01/28/23

Puszka, serduszka i identyfikator – jak wygląda wolontariusz 31. Finału WOŚP?


W niedzielę, 29 stycznia, na całym świecie pojawią się wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którzy będą zbierać pieniądze do puszek. 31. Finał jest poświęcony walce z sepsą. Celem tegorocznej zbiórki jest zakup sprzętu przeznaczonego do diagnostyki zakażeń, które mogą prowadzić do rozwoju sepsy.


Kto może być wolontariuszem?


Aby zostać wolontariuszem WOŚP, w odpowiednim czasie należało zgłosić się do najbliższego sztabu i zapisać się na listę wolontariuszy. 

Po otrzymaniu potwierdzenia i przekazaniu zdjęcia, dla wolontariuszy zostały przygotowane identyfikatory i puszki, które mogli odebrać ze swojego sztabu.


Jak rozpoznać wolontariusza WOŚP? 

Wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy można łatwo rozpoznać na ulicy. Jego cechą charakterystyczną jest kolorowa puszka w barwach 31. Finału, identyfikator, czerwone serduszka.

Ważne jest, aby wolontariusze nie chodzili sami, ale zawsze z drugą osobą. Najważniejszym rekwizytem każdego wolontariusza jest puszka, do której można wrzucać pieniądze.

Kolejną ważną rzeczą u osoby, która kwestuje, jest identyfikator. Na plakietce, którą nosi wolontariusz powinny być: 


Każda osoba, która wrzuci datek do puszki, otrzyma od wolontariusza naklejkę – czerwone serduszko. Wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy chodzą tylko po ulicach miast w całej Polsce oraz na świecie. Nie pukają do drzwi domów i mieszkań. 



31. Finał WOŚP – walczymy z sepsą, dla małych i dużych!
Zakup sprzętu do szybkiej identyfikacji bakterii, którymi zakażenie może doprowadzić do sepsy — oto cel zbliżającego się 31. Finału WOŚP. Po raz pierwszy w historii Orkiestry zakupione urządzenia posłużą nie określonej grupie wiekowej pacjentów, ale wszystkim, którzy tego sprzętu będą potrzebować. Tradycyjna kwesta na ulicach odbędzie się 29 stycznia, ale już w grudniu cel akcji wspierać można poprzez rozmaite kanały elektroniczne i udział w imprezach zamkniętych organizowanych przez Sztaby.
Kamil Kazimierczyk